| | | | | | | | | |
Na temat przechowywania owoców i warzyw w komorach chłodniczych oraz o tym jak eliminować przyczyny, które wpływają to przechowywanie napisano już wiele artykułów i książek. W ostatnim czasie miałem okazję spotkać się z wieloma sadownikami, którzy nie są klientami mojej firmy. W rozmowach z nimi potwierdziło się moje przypuszczenie, że w niektórych kręgach plantatorów istnieje jeszcze przeświadczenie, że duża ususzka towaru w komorze jest rzeczą normalną. Niektórzy poinformowali mnie, że występuje u nich strata towaru spowodowana ususzką w wysokości 10 i więcej procent. Są przekonani, że walka z tym problemem to walka z wiatrakami, nie da się tego uniknąć i przestali już z tym problemem się mierzyć. Generalna zasada mówi, że czym mniejsza ususzka tym lepiej. Przyjmuje się, że nie powinna przekraczać 2 do 3% a w komorach KA nawet mniej.
Niżej wymienione rozważania oparte są na moich 17-to letnich doświadczeniach związanych z budową i serwisem urządzeń chłodniczych w komorach owocowo-warzywnych, wielu spotkaniach zarówno z producentami urządzeń chłodniczych jak spotkaniach naukowych poświęconych temu tematowi.
Pierwszymi początkami przechowywania owoców w komorach chłodniczych były przechowalnie. Można śmiało powiedzieć, że ten sposób przechowywania jest stosowany do dnia dzisiejszego, szczególnie w gospodarstwach, w których występuje niedobór przestrzeni w komorach chłodniczych. Przechowywanie owoców w przechowalniach nie pozwala na jakąkolwiek kontrolę warunków przechowania. Temperatura i wilgotność powietrza uzależnione są od czynników zewnętrznych. Ciepła jesień czy wiosna przyspieszają dojrzewanie a suche powietrze zimą powoduje utratę masy przechowywanego towaru. Można, co prawda, dowilżać powietrze zwilżając posadzkę komory wodą, ale przy wymianie powietrza z zimnym powietrzem zewnętrznym doprowadzamy do szybkiego jej wysychania.
Rozwój przechowalnictwa spowodował, że również w polskich gospodarstwach sadowniczych zaczęły powstawać komory przechowalnicze wyposażone w urządzenia chłodnicze. Podniosło to jakość przechowywanych towarów gdyż nastąpiła możliwość kontrolowania temperatury a odpowiedni dobór instalacji chłodniczej również w pewnym zakresie wilgotność powietrza. Dziś coraz więcej producentów owoców i warzyw zwiększa swoją zdolność przechowywania plonów poprzez dobudowywanie do istniejących komór instalacji kontrolowanej atmosfery.
Generalną i najważniejszą zasadą jest odpowiednia temperatura i wilgotność. Gdy te elementy nie spełniają odpowiednich parametrów, rozbudowa chłodni o instalację kontrolowanej atmosfery nie podniesie jakości przechowywanych produktów.
A więc przede wszystkim odpowiednia temperatura i wilgotność.
Aby zapewnić te parametry należy odpowiednio dobrać urządzenia chłodnicze.
Komory sadownicze, należą do komór gdzie występują bardzo wysokie „chwilowe” obciążenia cieplne w czasie załadunku świeżym tj. ciepłym towarem. To powoduje, że urządzenia dobiera się z „dużym zapasem”, jednak podczas normalnego przechowywania urządzenie nie jest w pełni wykorzystane, tym bardziej, że również spada dopływ ciepła do komory spowodowane niską temperaturą zewnętrzną. Taki dobór, co prawda zapewnia szybkie wychładzanie towaru, ale ma ujemny wpływ na koszt instalacji oraz pogarsza jakość przechowywanych owoców. Lepszym rozwiązaniem jest takie wybudowanie chłodni, z których jedna ma „duży” agregat zapewniający wychładzanie towaru a pozostałe wyposażone są w agregaty mniejsze zapewniające tylko przechowywanie. Próbowaliśmy zastosować takie rozwiązanie u plantatorów, ale się nie przyjęło z powodu dodatkowego przewożenia skrzyniopalet pomiędzy komorami.
Innym bardzo dobrym rozwiązaniem jest układ glikolowy. Ale i ten ma swoje wady. Przede wszystkim z racji tej, że czynnik nie ochładza bezpośrednio powietrze w komorze a pośrednio przez glikol, podnoszą się zarówno koszty inwestycyjne jak i energii elektrycznej pracującego urządzenia. Wielu klientów, z tego właśnie powodu rezygnuje z takiego rozwiązania.
A więc co robić?
W tradycyjnych, szeroko stosowanych realiach polskiego sadownika układ chłodniczy zbudowany jest ze skraplacza, zaworu rozprężnego, sprężarki i chłodnicy powietrza. Trzy ostatnie elementy mają zasadniczy wpływ na jakość przechowywanych owoców. Jak ogólnie wiadomo, to właśnie dobór i odpowiednie dopasowanie do siebie tych trzech elementów może w zdecydowany sposób podnieść jakość przechowywanych owoców oraz zmniejszyć ich ususzkę.
Chłodnica powietrza.
Chłodnicę powietrza tworzą następujące elementy: powierzchnia wymiany ciepła, sposób zasilania wymiennika w czynnik oraz wentylatory. Wszystkie te elementy mają wielki wpływ na jej pracę. Przyjęło się mawiać, że pole wymiany ciepła w chłodnicy nigdy nie jest za duża, to znaczy, że pole wymiany ciepła można dowolnie zwiększać. Używa się takiej zasady przy doborze, gdy producent chłodnicy podaje nie do końca sprawdzone dane wydajnościowe. Wtedy, aby nie doprowadzać do zbyt niskiej temperatury czynnika wybiera się chłodnice np. o stopień większą. Podobną rzeczą jest dobór chłodnic tzw. Marketowych, które nie są przeznaczone do przechowywania owoców a jednak się je do nich stosuje. Są to chłodnice stosukowo tanie i dlatego bardzo często „wygrywają” w ofertach.
Dlaczego niektóre chłodnice przy tej samej wydajności mają dużo większe pole wymiany ciepła? Przyczyna tkwi w sposobie zasilania rurek chłodnicy. Jeżeli chłodnica jest nierówno napełniana czynnikiem to znaczy, że część jej nie pracuje, wtedy powiększa się pole wymiany aby zrekompensować to zjawisko.
Z moich doświadczeń wynika, że zbyt duża powierzchnia wymiany ciepła, mimo wysokiej na jej powierzchni temperatury, wpływa ujemnie na osuszanie powietrza. Reasumując: duża powierzchnia to nie tylko wymiana ciepła, ale również duża ususzka.
Rozpatrzmy teraz chłodnice o zbyt małej powierzchni. Można dobrać mniejszą chłodnicę, ale aby mogła ona osiągnąć wymaganą wydajność musi być obniżona temperatura czynnika.
Jest to dobór całkowicie niezgodny z wymaganiami stawianymi urządzeniom do owoców i warzyw a i takie się zdarzają. Efektem końcowym jest bardzo silne oszranianie się chłodnicy a to z kolei również w dużym stopniu powoduje odbieranie wilgoci z powietrza.
Z tego wynika, że powierzchnia wymiany ciepła w chłodnicy powietrza nie powinna być ani za duża ani za mała.
Wentylatory.
Ilość oraz prędkość przepływu powietrza w komorze przechowalniczej ma bardzo duży wpływ na jakość przechowywanego towaru. Zbyt mała prędkość przepływu powoduje nierównomierne owiewanie owoców, co w okresie załadunku komory powoduje zbyt wolne ich schładzanie a w okresie przechowywania nierównomierny rozkład temperatury w komorze, tworzenie się „zastoin” gazowych w komorach z kontrolowaną atmosferą. W najgorszym przypadku doprowadza do rozwoju pleśni. Natomiast zbyt duża ilość powietrza, powoduje podczas przechowywania bardzo intensywne owiewanie owoców, co zwiększa wcześniej już omawianą ususzkę. Ilość wymian powietrza w komorze wg firmy Isolcell powinna wynosić 5 do 7/h. Bardzo dobrym doborem urządzeń chłodniczych jest taki, gdy podczas przechowywania owoców urządzenie pracując na utrzymanie odpowiedniej temperatury tyle czasu, aby wydajność wentylatorów zapewniała wspomnianą powyżej ilość wymian. Oczywiście można uruchamiać wentylatory częściej bez pracy całego urządzenia, lecz zwiększa to zużycie energii wykorzystanej do ich pracy a ponieważ cała pobierana moc zostaje zamieniona w ciepło - do pracy urządzenia chłodniczego.
I tutaj, podobnie jak przy polu wymiany ciepła, wielkość wentylatorów nie powinna być ani za duża ani za mała.
Sposób zasilania chłodnicy w czynnik.
Dobór zaworu rozprężnego powinien zapewnić odpowiedni dopływ ciekłego czynnika do rurek chłodnicy a rozdzielacz cieczy równomierny jego rozdział. Chłodnica, chociaż najlepiej dobrana a nie prawidłowo zasilana nie zapewni jej całkowitego wykorzystania. Wiele chłodnic dostępnych na rynku nie pracuje całą swoją powierzchnią właśnie z tytułu niewłaściwego zasilania w czynnik chłodniczy.
Współpraca wentylatora z blokiem wymiany ciepła.
Bardzo często zadawane pytanie przez sadowników to: czy wentylator powinien dmuchać przez chłodnicę czy z niej wyciągać. Najlepszą odpowiedzią niech będą zamieszczone poniżej fotografie, które przedstawiają chłodnice z wentylatorami dmuchającymi w chłodnicę. Widać nie równą pracę powierzchni wymiany ciepła wynikającą z tego, że w pewnych miejscach przepływ powietrza jest bardziej intensywny niż w innych. Aby w tych chłodnicach wyrównać przepływ powietrza należałoby oddalić wentylatory od bloku lamelowego, ale spowodowałoby to zwiększenie wymiarów wymiennika. Chłodnice z wentylatorami wyciągającymi powietrze z bloku pracują zdecydowanie lepiej.
Sprężarka
Sprężarka to urządzenie, które w układzie chłodniczym ma zadanie obniżenie ciśnienia ssania tak, aby czynnik chłodniczy znajdujący się w rurkach chłodnicy powietrza parował w temperaturze niższej niż temperatura powietrza komorowego, przetłaczanego wentylatorami przez tę chłodnicę. Jeżeli sprężarka ma zbyt małą wydajność chłodniczą to nie będzie w stanie odebrać czynnika parującego w chłodnicy a co za tym idzie, nie będzie w stanie odbierać ciepła z komory. Jeżeli sprężarka będzie za duża to temperatura czynnika będzie utrzymywana na zbyt niskim poziomie, co będzie powodować oszranianie chłodnicy a tym samym osuszanie powietrza.
I znów powtarza się stwierdzenie – sprężarka nie powinna być ani za duża ani za mała.
Dobór urządzeń chłodniczych jest bardzo trudnym problemem, dlatego należy go powierzyć doświadczonemu serwisantowi.
|
| |
| | | | |
|